Przyżeganie from Antyziemia by Szern
Tracklist
6. | Przyżeganie | 5:20 |
Lyrics
Nie sięgnę dna bo już nisko upadłem
Nie znajdę sensu, bo u celu jest Nic
Idę przez miasta ulice wymarłe
Poprzez nadzieje utopione we krwi
Szkoda już sił by pchać się do góry
Tutaj w dolinie oddycham przez Noc
Tutaj te wszystkie chwile zepsute
Schowane w cieniu śmieją się w głos
Zardzewiała tęsknota, krew zaschnięta brązowa
Ropa cuchnie i schnie, aureola wciąż złota
Jad sączy się z czoła, ciernie jątrzą spokoje
zamykają się wrota choć już stały otworem
Płonie księżyc, choć zima
Mrozi słońce choć dzień
Coś co wczoraj zachwytem
Dzisiaj budzi mój wstręt
Żale pełzną jak węże, przecinają odbicia
Gdzieś w dołach są skute i nie mogą oddychać.
Nic już nie jest podobne i podobnym być nie chce
Umierają przyszłości, które mieliśmy zechcieć
Gdzie głowę obrócić, to dalej brak tchu
Czas i horyzont śmierdzi jak trup