Pa, Pa by killer goodbyes

hej,

nie jestem najbardziej on top of things postując epkę tutaj dopiero 4 miesiące po jej premierze, ale co tam.

rok mozolnego kompletowania najbardziej catchy rzeczy jakie udało mi się napisać pomiędzy 2022 a 2024 rokiem. tak naprawdę jest to przetarcie mojego songwriterskiego szlaku, pierwsze podejście do walki ze swoją nieśmiałością w pisaniu "pełnoprawnych" (whatever that means) piosenek, w których próbuję powiedzieć co mi na sercu leży i ubrać to w rozwrzeszczane szarpanie za struny.

ja, gitara, laptop i kilka osób, które we mnie wierzyły i mi pomogły (!!!)

specjalne podziękowania dla:

- agi tułacz, która zawsze wierząc w mojego home recorded rock 'n' rolla była tak naprawdę bardziej rock 'n' rollowa ode mnie
- septembiego, który okiełznał chaotyczne tejki gitar i wokalu i sprawił że każda piosenka brzmi lepiej niż gdybym sam się nią zajął
- bookerów i zespołów, którzy uznali, że warto zaprosić mnie do zagrania tu i tam
- was - za słuchanie i bycie na koncertach

pozdrock

noisy guitars from poznań, poland.
ig: killer_goodbyes